Podziel się wrażeniami!
Dopiero zaznajamiam się z sony a6000, ale natrafiłam na dziwny problem. W podglądzie na wyświetlaczu sony pokazuje jasne, przyjemnie ciepłe zdjęcia, a kiedy przerzucam je na laptop okazuje się, że są one ciemne i zimne. Różnica jest tak duża, że kompletnie zgłupiałam. Mam też cybershota i tam tego problemu nie uświadczyłam - takie zdjęcia, jak widzę na ekranie, takie mam w rzeczywistości. Nie wiem teraz, czy to jakaś wada aparatu, złe ustawienia, czy co, ale ciężko będzie fotografować, kiedy trzeba brać poprawkę, że to, co widzę na ekranie w żaden sposób nie pokrywa się z faktycznym stanem zdjęć. Miał ktoś podobny problem?
Problem w tym, że histogram nie różnią się tylko trochę, a całkowicie. Tam, gdzie mam na przykład małą niską wysepkę pośrodku (aparat), na komputerze mam wysepkę po lewej stronie sięgającą całej wysokości histogramu. Nie da się pomylić czegoś takiego bez względu na rozmiar 😞
No to jeszcze pozostaje ustalić, w którym miejscu następuje analiza danego obrazu i przedstawienie go jako histogram. Chodzi mi o odczyt w aparacie - z tego co mi wiadomo to jest to analiza obrazu z matrycy tylko nie wiem, czy przetworzonego przez oprogramowanie aparatu (jpeg w aparacie powstaje na podstawie pewnych algorytmów obróbkowych, oprogramowania do obróbki zaszytego w aparacie) czy goły odczyt z matrycy, jak również gdzie powstaje histogram w komputerze (na pewno nie ma wpływu na niego monitor - jak jest ustawiony, ale karta graficzna już może mieć wpływ na zobrazowanie obrazu w postaci histogramu - czy histogram jest tworzony wcześniej - bez wpływu karty graficznej). Tego nie wiem. Ale to ciekawe zagadnienia, będę pewnie szukał wyjaśnienia problemu.
Sprawdziłam zdjęcia na laptopie siostry, gdzie ekran jest tak przepalony i rozświetlony, że daje po gałach, więc teoretycznie - jeśli problem by wynikał z wyświetlacza aparatu - powinnam otrzymać porównywalny efekt. Nie ma nawet szans. Zdjęcia dalej są o połowę ciemniejsze i zimniejsze niż to, co pokazuje mi aparat.
Cóż, pozostaje mi tylko złożyć reklamację. Może dostałam wadliwy egzemplarz, gdzie coś się pomieszało w elektronice. Jeśli nie jestem w stanie ufać ekranowi ani histogramowi, to w tym momencie fotografuje na ślepo, a nie będę celowo prześwietlać zdjęć, licząc, że wyjdą jasne w efekcie końcowym, bo przecież nie o to chodzi w fotografowaniu.
piotruso napisali:
No to jeszcze pozostaje ustalić, w którym miejscu następuje analiza danego obrazu i przedstawienie go jako histogram.
Histogram powinien być identyczny na podglądzie wykonanego już zdjęcia w aparacie i przeglądarce JPG w komputerze. Karta grafiki nie ma znaczenia.
Jedyne różnice jakie mogą wystapić, to w momencie gdy w robimy zdjęcia w RAW. I teraz: na LCD aparatu oglądamy podgląd JPG zaszytego w RAW, a potem na komputerze np. importujemy ten plik RAW do Adobe Camera RAW (PS/Ligthroom) i tam dochodzi do konwersji pliku do presetu Adobe - ten zabieg z reguły niesie za sobą zmiany (choć głównie w kolorystyce).
Generalnie
A może zdjęcia podczas improtu są wstępnie przetwarzane?