anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

A99 i ja cz.2 - SLT

profile.country.PL.title
kris..
Pasjonat

A99 i ja cz.2 - SLT

Niniejszy tekst jest kontynuacją opisu wrażeń z mojego codziennego obcowania z SLT A99. W poprzedniej części (www.sony.pl/discussions/message/1263274) opisałem spostrzeżenia dotyczące zmian, jakie wprowadzono w tym aparacie. Jedną z istotniejszych różnic między A99, a używaną do tej pory A850 jest SLT. Postaram się nieco przybliżyć Wam ten skrót, ale przede wszystkim napiszę jakie jest moje zdanie na temat tej technologii.

cz2_0.jpg



SLT (Single Lens Translucent) – to aparat wykonany w technologii przepuszczalnego lustra. Technologia? Lustro? Przepuszczalne? Brzmi technicznie. By wyjaśnić Wam o co chodzi, odniosę się do klasycznej lustrzanki (DSLR), która zaprojektowana jest tak:

cz2_1.jpg

W momencie kadrowania światło wpada przez obiektyw do aparatu i od lustra odbija się większa część do wizjera optycznego, a mniejsza część światła skierowana jest do komory czujnika AF.



cz2_2.jpg

Zaś w momencie wyzwolenia migawki, lustro się podnosi by całość światła skierować na matrycę. Dlatego nic nie widać w wizjerze, a AF zostaje odcięty od informacji o ewentualnych zmianach przed obiektywem.



W aparatach zaprojektowanych w technologii SLT:

cz2_3.jpgW momencie kadrowania światło wpada przez obiektyw do aparatu i większa część zostaje przepuszczona przez lustro na matrycę (skąd pochodzi obraz wyświetlany na ekranie LCD lub w elektronicznym wizjerze), a pozostała część światła zostaje skierowana do komory czujnika AF.




cz2_3.jpg

W momencie wyzwolenia migawki wszystko pozostaje bez zmian. Lustro się nie podnosi, a większość światła nadal zostaje przepuszczona przez lustro na matrycę. Reszta światła zostaje skierowana do komory czujnika AF.



Uff! Wiem, że to była trudna do przebrnięcia treść, ale byłem Wam winien garść wyjaśnień. Teraz mogę ruszać dalej – czyli do praktycznej strony SLT.


Co mi daje takie rozwiązanie? Całkiem sporo:

1. Kadrując przez wizjer, jak i przez ekran LCD, mam dokładnie tę samą jakość obrazu i ten sam, szybki AF. Więc teraz przyjemniej kadruje się patrząc na ekran LCD. Dodatkowo jest on fenomenalnie funkcjonalny przez możliwości obracania i odchylania (o tym napiszę więcej :wink: ).


2. Przed wyzwoleniem migawki widzę co uzyskam finalnie na zdjęciu. Aparat może albo wyświetlać obraz zgodny z naszymi ustawieniami (czas migawki, korekcja EV, czy np. ustawione strefy twórcze), albo zawsze jednostajnie jasno wyświetlać co jest przed obiektywem. To ustawienie jest szczególnie istotne w sytuacji, kiedy fotografujemy w studiu przy użyciu lamp studyjnych oraz wszędzie tam, gdzie po prostu jest ekstremalnie ciemno. W takiej sytuacji wizjer optyczny zmusza do okrzyku: „ciemność, widzę ciemność”.

3. Histogram na żywo. Czyli pełna kontrola nad ekspozycją w czasie rzeczywistym.

display_2.jpg
4. Poziomica. Od zawsze miałem problem z krzywymi kadrami. Sporo czasu traciłem na prostowanie zdjęć w procesie obróbki. Sporo czasu oszczędzam przez ten dodatek.

poziomica.jpg

poziomica2.jpg





5. Różne formy wyświetlania danych. Mogę spersonalizować jakie dane są widoczne, a jakie nie. Zarówno kadrując w wizjerze, jak i na ekranie.


Konfiguracja:

Display.jpg


Wyświetl informacje graficzne

display_6.jpg


Wyświetl wszystkie informacje:

display_5.jpg


Brak informacji:

display_4.jpg


Poziomica:

display_3.jpg


Histogram:

display_2.jpg


Wizjer (funkcja dostępna tylko dla ekranu LCD):

display_1.jpg




6. Pomoc przy manualnym ostrzeniu:
- przybliżenie obrazu

Możliwość wyboru miejsca przybliżenia:

zoom2.jpg


Przybliżenie x5,9 (z możliwością przesuwania przybliżenia w każdym kierunku)

zoom3.jpg


Przybliżenie x14 (również z możliwością przesuwania)

zoom4.jpg







- peaking (oznaczenie w kolorze zielonym, czerwonym lub białym przestrzeni, która znajduje się w Głębi Ostrości)

peaking.jpg


7. Przeglądanie zdjęć w wizjerze. Kto choć raz próbował sprawdzać kadry w pełnym słońcu, ten doceni tę możliwość. Pomijam oczywiście dyskrecję, jaką daje takie przeglądanie :wink:


8. Do 10kl/s – szybkość, która naprawdę robi wrażenie i - co istotniejsze – sprawdza się w boju.


9. Cisza. Z komory aparatu wydobywa się jedynie delikatny pomruk migawki. Lustro nie klapie informując radośnie wszystkich dookoła, że właśnie wyzwoliłem migawkę. A850 jak już uderzy lustrem to jest w stanie obudzi ze snu zimowego. Dziękuję ci SLT za tę dyskrecję!


10. Brak drgań spowodowanych ruchem lustra. Szczególnie przydatne przy dłuższym czasie naświetlania, kiedy każde malutkie drganie może spowodować, że nasze zdjęcie będzie poruszone.


11.Filmy kręcone przy użyciu autofokusa ciągłego opartego na detekcji fazy (standardowy AF w lustrzankach). Rzadko używam przycisku REC, ale jak już używam to cenię sobie wygodę posiadania pełnosprawnego AF w filmach.


12. Filmowanie z możliwością kadrowania przez wizjer. Niby coś co ma każda kamera, ale jednak, żaden DSLR tego nie może zaoferować.


Dla mnie to sporo praktycznych możliwości! Czego SLT żąda w zamian? Przyzwyczajenia.
Nie zakochałem się w elektronicznym wizjerze od razu. Stanąłem nieco z boku. Sceptycznie patrząc na SLT w profesjonalnym korpusie. Wydawało mi się, że to technologia dobra dla amatorów, którzy zyskują więcej, którym producent tanim kosztem może zaproponować aparat zbliżony parametrami do modeli z wyższej półki (wielkość wizjera, 100% kadru, 7-12kl/s itd.). Ale jak się skorzysta z całego tego dobra, które niesie za sobą ta technologia, to aż się nie chce uwierzyć, że wcześniej dało się bez tych rozwiązań wygodnie korzystać z aparatu. Człowiek ma taką naturę, że szybko się do lepszego rozwiązania przyzwyczaja, więc szybko się przyzwyczaiłem do tej zmiany.

SLT wymaga jeszcze jednego poświęcenia. Światła. W stosunku do DSLR do matrycy dociera nieco mniejsza ilość światła (różne źródła mówią o zakresie od 20 do 30% mniej), którą jednak SLT rekompensuje przez podniesienie czułości matrycy. Odbywa się to automatycznie i nie ma to wpływu na czas naświetlania kadru. Poniżej zrzut ekranu z porównania zdjęć a99 i a900, które wykonał Krzysztof Szablisty (z tego wątku: https://www.sony.pl/discussions/message/924161#924161):

iso 200 - jpg prosto z aparatu

compare_200.jpg


iso 3200 - jpg prosto z aparatu

cz2_19.jpg





Z oceną i wyborem, czy jest lepiej, czy gorzej pozostawiam Was samych.
Ja już wybrałem :wink:




SLT to nic innego jak DSLR drugiej generacji lub, jak kto woli, DSLR XXI wieku. Aparatom SLT – podobnie jak każdej rewolucji fotograficznej – towarzyszy wiele negatywnych opinii. Tak samo było w momencie pojawienia się samej fotografii, fotografii kolorowej, czy też przy okazji pojawienia się fotografii cyfrowej. Wiem, że wiele osób wyrabia swoje zdanie bez wcześniejszego praktycznego używania. Ja cieszę się, że miałem możliwość przekonać się do tej technologii, która ułatwia mi codzienne używanie aparatu zarówno zawodowo, jak i prywatnie.



-----------


edit kris: Zapraszam do trzeciej części, w której opisuję swoje wrażenia z pracy z wizjerem elektronicznym temat:www.sony.pl/discussions/thread/211096


____________________
FF. 14mm. 35mm. 50mm. 85mm. 135mm. 500mm. 70-210
thank god i'm a photographer
60 ODPOW. 60
profile.country.PL.title
kasia11009
Poszukiwacz

Bardzo fajne podsumowanie.niestety system SLT budzi wiele emocji,dość często negatywnych zwłaszcza ze strony osòb,ktòre nie pracowały na takim sprzęcie a jedynie miały w rękach przez 3 min. w sklepie. Moim zdaniem dla osòb, ktòre robią zdjęcia tylko i wyłącznie w automacie nie robi to różnicy,natomiast dla osòb lubiących pracę w manualu (czyli np. dla mnie) ten system jest świetny.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Moim zdaniem dla osòb, ktòre robią zdjęcia tylko i wyłącznie w automacie nie robi to różnicy,natomiast dla osòb lubiących pracę w manualu (czyli np. dla mnie) ten system jest świetny.

Mogłabyś rozwinąć myśl?

Nie bardzo rozumiem co ma tryb fotografowania do systemu fotograficznego jako całości.

profile.country.PL.title
kasia11009
Poszukiwacz

Chodzimi mi o to,że robiąc zdjęcia w manualu samemu trzeba ustawić takie parametry jak czas, przysłona,iso... czasami nie ma zbyt dużo czasu by zrobić probne zdjęcie i w razie potrzeby skorygować ustawienia.lustrzanki sony dają możliwość (dzięki SLT) prawidłowego ustawienia parametròw w parę sekund po przyłożeniu oka do wizjera przy jednoczesnej korekcji. Uważam że jest to milowy krok w fotografii ale dla wielu użytkowników innych systemów ( canonów i nikonów) jest to tylko funkcja,która zżera baterie. Osobom robiącym zdjęcia w automacie ta funkcja ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże bo aparat sam dobiera wszystkie ustawienia.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Próbne zdjęcie? Jeśli ktoś przyswoił podstawy fotografii, szczególnie w temacie sposobu i trybów pomiaru światła, to do oceny poprawnego naświetlenia wystarczy mu zwykła "drabinka", która jest obecna w większości aparatów cyfrowych (może nie ma jej w najprostszych kompaktach). :wink:


W ogóle w odniesieniu do Aparatu SLT-A99 rozważania na temat robienia zdjęć a automacie to trochę mało poważne są. Nie podejrzewam, żeby ktoś wydawał 10 tysięcy złotych na aparat, w którym ustawi kółko programu w tryb "zielony' :smileyhappy:.


Pozdrawiam,





profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Mogę wtrącić się troszkę filozoficznie do Waszej rozmowy?

Nadeszła nowa era. Teraz fotografia jest inna, inny jest również sposób podchodzenia do fotografowania od strony technicznej. W momencie upowszechniania się fotografii cyfrowej często rozmawialiśmy na temat pomiaru światła. Wielu fotografujących (szczególnie nie korzystających wcześniej z aparatów analogowych) twierdziło, że światłomierz nie jest do niczego potrzebny, wystarczy histogram, jest lepszy. Starsi fotografujący (ci, którzy dość dużo korzystali z analogów a więc i musieli dogłębnie poznać pomiar światła) nie dopuszczali do siebie takich twierdzeń. Dla nich podstawą był dobry, świadomy pomiar światła za pomocą światłomierza.

Obecnie pojawia się nowa technologia w postaci "podglądu na żywo" czy to w wizjerze, czy na wyświetlaczu i ustawianie ekspozycji na tej podstawie. I tu, podobnie jak w przypadku światłomierza, będą pojawiały się głosy za jak i przeciw.

Rozumiem, Grzesiu, Twój punkt widzenia. Wiem, że ktoś kto ma pojęcie o naświetlaniu i pomiarze za pomocą światłomierza dokona tak samo szybko korekty jak ktoś korzystający z ekraniku. Ale kiedyś aby zacząć poprawnie fotografować należało posiąść pewną dawkę wiedzy. Obecnie fotografia stała się bardziej dostępna i po aparat sięga dużo osób, które niekoniecznie chce czytać o fotografii, które nie chcą wdawać się w sprawy techniczne. I to ułatwia im technologia z LiveView. To są znaki naszych czasów.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Piotr, dzięki za słowo w temacie. Zawsze miło się czyta. :slight_smile:

profile.country.PL.title
kasia11009
Poszukiwacz

No to chyba źle podejrzewasz, bo czy sony rx1 jest aparatem Dla zawodowców?????nie wydaje mi się a jego cena oscyluje w granicach 13tys. Jakoś nie wyobrażam sobie profesjonalnego fotografa uzbrojonego w taki aparat zamiast lustrzanki choć jakość zdjęć pewnie mogłaby zaskoczyć. Mamsz więc najpopularniejszy w "głuptakach" tryb zielony za bagatela 13tyś

profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Nie wiem, czy RX1 jest pozycjonowany jako aparat dla zawodowców czy nie natomiast co do używania aparatów przez profesjonalistów to się mylisz. Bardzo wielu fotografów (a w szczególności reporterów, fotografów wyjeżdżających w trudny teren) ma w torbie aparat typu kompakt. Po pierwsze mają kolejny aparat na w razie czego gdy uszkodzeniu ulegnie ich podstawowy sprzęt (branie ze sobą 3 lub 4 dużych korpusów i noszenie ich przy sobie jest bardzo ciężkie i zajmuje dużo miejsca a kompakt to nawet w kieszeni można mieć). Po drugie dyskrecja - często działania reporterów polwgają na wykonywaniu zdjęć niepozowanych, z zaskoczenia. Wyjęcie np. w restauracji aparatu kompaktowego i pstryknięcie zdjęć nikogo nie zdziwi - o, znowu jacyś turyści. Gdy zobaczysz wycelowany w siebie duży obiektyw lustrzanki podświadomie zaczynasz pozować lub się chować. Znika naturalność. Więc kompakty są w użyciu przez zawodowców szczególnie gdy jakość zdjęć z nich jest na wysokim poziomie. No i jest grupa dziennikarzy pracujących w serwisach internetowych lub gazetach, gdzie nie ma etatów fotoreporterskich. Dziennikarz ma za zadanie napisać tekst, przeprowadzić wywiad, zilustrować wydarzenie i zaraz jedzie do następnego zadania. Po co dźwigać ze sobą lustrzankę i wielkie obiektywy. Spokojnie wystarczy kompakt.


Tak na prawdę to nie cena klasyfikuje aparat. Kto zabroni zwykłemu szaremu ludzikowi kupić Canona 1 Dx lub Nikona D4? Nikt. Są więc i tacy, którzy kupią tego trypu aparaty i będą narzekali na niską funkcjonalność ich bo to nie ma lampy, a to nie ma trybów tematycznych, a to wielkie jest. Tak więc i A99 kupią użytkownicy mający niewielkie pojęcie o naświetlaniu, korzystający tylko z trybu zielonego itp. My, którzy trochę głębiej tkwimy w sprawach technicznych, którzy mamy pojęcie o technicznych aspektach fotografowania inaczej postrzegamy aparaty, inaczej je klasyfikujemy. To dla nas bezsensowne jest używanie aparatu za 10 czy 15 tys. zł z obiektywem 18-55/3,5-5,6 lub z "lufą" 18-250/3,5-6,3. A można tego typu obrazki zaobserwować. Bo użytkownik kupił "dobry" aparat (bo taki widzi w użyciu przez zawodowców więc musi być dobry) a na obiektyw nie ma pieniędzy, nie wie, jaki obiektyw kupić (przecież nie wyda na obiektyw tyle co na korpus, to aparat robi zdjęcia, obiektyw ma być tylko do kadrowania), chce jak największy zoom bo nie będzie przepinał obiektywów.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

kasia11009 wrote:

czy sony rx1 jest aparatem Dla zawodowców?????

Tak. Podobnie jak choćby Leica M9. :slight_smile:


Ja mam wrażenie, że dla Ciebie zawodowiec to wyłącznie człowiek używający aparatu z teleobiektywem (nota bene Twój awatar jest modelowym przykładem :smileysilly:). Wypadałoby więc zacząć od definicji kim jest wg Ciebie zawodowiec.


W zasadzie piotruso napisał fajnie "w pigułce" do czego małe aparaty są i mogą być wykorzystywane.

W ogóle ja nie uznaję kategorycznego szufladkowania sprzętu fotograficznego. To bardzo indywidualna sprawa.